Zaszalałam i postanowiłam wziąć udział w obu grupach wakacyjnej edycji. Obie paczki już otrzymałam, mogę więc pochwalić się Wam moimi skarbami kuchenno-podróżniczymi.
Najpierw zaprezentuję Wam moją paczuszkę ze smakiem w tle:) Dotarła ona do mnie już jakiś
(dość długi - przepraszam:)) czas temu. Jaką radość mi sprawiła pisać
Wam chyba nie muszę, kto bierze udział w wymiankach, ten wie, jak
cieszą; kto nie, ten niech żałuje... Tę uroczą paczuszkę przygotowała
dla mnie panipoirot z blogu Moja czytelnia.
Serdecznie dziękuję!!! Dzięki Tobie będę mogła dokonać nowych, już
czuję, że inspirujących odkryć, na terenach, na które się dotąd nie
wypuszczałam, zarówno kulinarnie, jak i literacko. Gdzie konkretnie?
Przyjrzyjcie się zawartości mojej niespodzianki - odpowiedź gotowa:)
Aha, nie wiem skąd wiedziałaś, że musli to to, co tygryski lubią
najbardziej;) Maseczka też bardzo szybko została zużytkowana i dała mi
porządnego kopa witalnego w to gorące popołudnie:)
Oprócz słodkości i przepysznych lektur moja partnerka wymiankowa
zrobiła specjalnie dla mnie uroczą i pełną nieznanych mi dotąd przepisów
książeczkę, której motywem przewodnim jest herbata w asyście bazylii.
Iście niewiarygodne połączenie, czeka mnie wiele nowych doznań; aż
ślinka cieknie...
Dziękuję serdecznie panipoirot za uczucie i trud, jakie włożyła w przygotowanie paczuszki z myślą o mnie.
Druga paczuszka, podróżnicza, dotarła do mnie z Gliwic od witaaminkii. Ostatnio miałam bardzo intensywny tydzień - wyjazdy i spotkania ze
znajomymi. W tym harmidrze nie miałam czasu podzielić się z Wami
radością, jaką sprawiła mi swoją paczką witaaminkaa. W pośpiechu więc
prezentuję Wam moje skarby. Tobie Kochana dziękuję za starania, jakie
włożyłaś w niespodziankę dla mnie. Wprost zasypałaś mnie podróżniczymi
lekturami z wielu fascynujących mnie części świata. Jestem zachwycona.
Tak oto prezentowała się paczuszka w całości po wyjęciu z pudełka:
A oto już same podróżnicze książki w całej okazałości. Trzy Blondynki
(na Kubie, Tao i na Czarnym Lądzie), Martynka w Wietnamie, książka o
Indiach oraz przewodnik pełen ciekawostek o naszym kraju. Z pewnością
odbędę z nimi wiele inspirujących i pasjonujących podróży w domowym
zaciszu:)
Witaaminkaa nie zapomniała również o wykonaniu zadania specjalnego -
dziękuję za interesujące informacje na temat Gliwic - po przeczytaniu
przygotowanego przez Ciebie folderu nabrałam wielkiej ochoty na podróż w
Twoje strony i zwiedzenie chociażby Palmiarni. Zazdroszczę również Ruin
Teatru - bardzo klimatyczne i tajemnicze miejsce:):):)
Nie zabrakło też smakowitości. Batonik musli o smaku cappucinno to
megaodkrycie. Strzał w 10 mojego gustu:) Herbatki czekają na
chłodniejsze wieczory:) Mniam mniam.
Witaaminkoo naprawdę wielkie, wielkie dzięki. Sprawiłaś mi wielką radość swoją paczuszką.
Buziaczki dla Sabinki naszej kochanej.
Pozostali uczestnicy - już można zazdrościć:);)
Buziaczki dla Sabinki naszej kochanej.
Pozostali uczestnicy - już można zazdrościć:);)
już można?? ok. ZAZDROSZCZĘEEE!!! :D fajny pomysł z tymi wymiankami ;)
OdpowiedzUsuńAle piękne paczuszki dostałaś!!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z wymianami :D
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć!! :) Mam nadzieję, że kiedyś i ja będę mogła wziąć udział w takiej wymiance. Ta bardzo mnie kusiła, ale niestety trzeba mieć bloga od stycznia, czyli nie zaliczam się do tego grona. Życzę miłego czytania! :)
OdpowiedzUsuń